Trudności podczas pierwszego remontu

trudności podczas pierwszego remontu

Pewnie pamiętacie wpis, gdzie pisaliśmy o naszym pierwszym flipie. Jeśli nie zajrzyjcie tutaj:

Nasz pierwszy flip – inwestycja z zyskiem

Trudności podczas remontu było dość sporo ze względu na naszą pierwszą inwestycję. Mogą one dotyczyć każdego, gdyż nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. Wpis o pierwszym flipie zawierał tylko namiastkę naszych problemów, lecz dziś opiszemy o nich trochę szerzej, by dać Wam wskazówki na przyszłość. Przeczytacie też o doświadczeniu, które zdobyliśmy dzięki tej inwestycji.

Do dzieła !

Kiedy zaczyna się swoją przygodę z remontem, szczególnie z tym pierwszym pojawia się duży problem związany ze znalezieniem ekipy remontowej. Chyba, że ktoś ma własną firmę remontową to ma o wiele problemów mniej 🙂  Wyszukanie odpowiednich fachowców jest dość sporym wyzwaniem, tym bardziej, że mamy określony budżet, którego przekroczyć nie chcemy. Niestety, na dobrą ekipę remontową trzeba długo czekać, a wiadomo, że taka też się ceni. Dlatego też wyłapanie dobrych pracowników, którzy mają czas, robią dobrą robotę oraz nie biorą miliona monet to jest wyzwanie.

U nas poszukiwania również przysporzyły trochę problemów. Jedni przyszli oglądnęli powiedzieli super cenę, ale oczywiście musieli ją jeszcze skonsultować – po konsultacjach 2 razy drożej 🙂 Kolejni już inne metody zastosują, szybko i sprawnie wszystko robią, kaskę wezmą i „będzie Pan zadowolony”. No niestety, to co zaproponowali raczej nie sprawdziłoby się w późniejszym użytkowaniu… I jak tu się nie frustrować ? Ehhh…..

W końcu dostaliśmy namiar od znajomego, który ostatnio robił remont domu i był bardzo zadowolony z ekipy remontowej pod każdym względem. Postanowiliśmy, że my też możemy z niej skorzystać. Szybki telefon, spotkanie i Panowie bez oglądania mieszkania podjęli się pracy. Na marginesie fachowcy codziennie musieli pokonać ponad 50 kilometrów, żeby dojechać na naszą rzeszowską inwestycję. I to był strzał w dziesiątkę, a ekipa współpracuje z nami do dziś 🙂

Robiąc remont robimy go od A do Z. Dlatego stare grzejniki również wymieniamy, choć niektórzy twierdzą, że są najlepsze. Cóż, może i dobre są, ale w kwestii wyglądu na pewno nie. Jako, że remont trwał w zimie pojawił się kolejny problem – jak zmienić grzejniki, a może lepiej kto zmieni grzejniki. Spółdzielnia wody nie spuści podczas okresu grzewczego, więc zostało tylko jedno rozwiązanie – trzeba zamrozić rury.

Pierwsze co wklepujemy w Internet hasło hydraulik Rzeszów i dzwonimy, kto podejmie się tej pracy. Nie ma lekko, hydraulicy nie byli zbyt chętni do zamrażania rur i przekonywali do pozostawienie starych żeliwnych grzejników. My jednak wiedzieliśmy, że one zostać nie mogą, ponieważ popsują cały efekt końcowy. Okazało się, że rodzice mają dobrego fachowca, który nie miał problemów z mrożeniem rur. Wystarczyło mu tylko wypożyczyć maszynkę do zamrażania i po kłopocie. Kolejny fachowiec musiał przejechać 50 kilometrów, aby do nas dotrzeć, lecz najważniejsze, że zrobił to na czym nam zależało 🙂

Teraz zajmiemy się oknami. Oczywiście okna zamawiamy wcześniej, aby czas oczekiwania na realizację był jak najkrótszy. Niestety, lecz ten czas może się wydłużyć niezależnie od nas. Z racji przeprowadzenia remontu w okresie zimowo – świątecznym oczekiwanie na gotowe okna trwało dość długo, pomimo odpowiednio wcześnie złożonego zamówienia. Później umówienie się z ekipą montującą okna, również się przeciągało, w efekcie od zamówienia do montażu minęło 8 tygodni 🙁

Były okna więc teraz zajmijmy się drzwiami, których montaż pozostawiał wiele do życzenia. Z racji usuwania metalowych ościeżnic w żelbetonie, sama praca kosztowała wiele czasu i energii. Hałas tak się roznosił, że było słychać na parkingu 😀 Wróćmy do montażu. Aby drzwi elegancko się prezentowały zamówiliśmy z regulowanymi ościeżnicami, które przerosły umiejętności ekipy montującej. Ościeżnice od cięcia miały poszarpaną okleinę i odstawały od ścian. Na szczęście z tymi problemami poradził sobie nasz fachowiec od wykończeń, który ościeżnice pięknie wykończył akrylem. Efekt końcowy  rekompensował wszystkie niedoskonałości  i problemy wynikające z nieestetycznego montażu 🙂

Czego nauczyliśmy się podczas pierwszego remontu ?

Każdy z przebytych problemów daje nam mnóstwo doświadczenia na przyszłość. Wiadomo, że komplikacje nie są mile widziane, ale na nich możemy się nauczyć, jak lepiej postępować podczas kolejnego remontu. Wtedy już nasze następne działania będą bardziej przyjemne, lecz mogą też przynieść inne trudności, których wcześniej nie doświadczyliśmy.

W trakcie pierwszego remontu wspaniale można poznać zatrudnioną ekipę remontową. Będziemy wiedzieć, ile czasu potrzebują na wykończenie mieszkania, jaka jest jakość ich robót oraz jak podchodzą do nagłych sytuacji. My mieliśmy szczęście, gdyż zatrudniona ekipa bardzo się nam spodobała i dziś kończy remont naszego 5 mieszkania 🙂

Z grzejnikami też można sobie poradzić, tylko trzeba pamiętać o wcześniejszym zgłoszeniu do spółdzielni chęć ich wymiany, ponieważ otrzymanie zgody może chwilę potrwać. Do tego dobrzy hydraulicy i nawet wymiana grzejników w zimie nie będzie stanowiła kłopotu.

Z oknami też poradziliśmy sobie – raz udało się kupić na OLX za ekstra cenę, a teraz kupujemy od stałej firmy, gdzie zamawiamy je już podczas umowy przedwstępnej 🙂 Drzwi również bierzemy od tego samego dostawcy co okna i jesteśmy bardzo zadowoleni.

Pora na wnioski, a możemy wysunąć 2 najważniejsze, które zastosowaliśmy wyszukując i remontując naszą kolejną perełkę. Czego skutkiem był wysoki zysk i szybka sprzedaż następnej inwestycji, o czym może napiszemy w przyszłości 🙂

Dlatego ucząc się na błędach nie zniechęcajcie się do remontów. Większość z nas spotyka jakieś komplikacje i można je rozwiązać. A będzie to owocowało podczas kolejnych inwestycji, gdyż pójdzie Wam o wiele łatwiej i oby z jak najmniejszymi problemami 🙂

Tego Wam życzymy i dawajcie znać jak u Was przebiegał pierwszy remont ! 🙂

A może macie jakieś obawy dotyczące remontu, o których chcielibyście porozmawiać ? 🙂